Dagmara - 2007-03-20 21:20:35

W skomplikowanych, hierarchicznych strukturach administracyjnych wyższych uczelni łatwo się zgubić. Jeśli chcemy coś załatwić warto wiedzieć, co kto może.

REKTOR
Przeskakuje najwyższe budynki za jednym zamachem. Jest silniejszy od lokomotywy i szybszy od pocisku. Chodzi po wodzie. Rozmawia z Bogiem.

PROREKTOR
Przeskakuje niskie budynki za jednym zamachem. Jest silniejszy od lokomotywy parowej. Czasami dogania pocisk. Chodzi po wodzie, gdy morze jest spokojne. Rozmawia z Bogiem, jeżeli otrzyma specjalne pozwolenie.

DZIEKAN
Przeskakuje niskie budynki z rozbiegu i o tyczce. Jest prawie tak silny jak lokomotywa parowa. Potrafi strzelać z pistoletu. Chodzi po wodzie na krytym basenie. Czasami Bóg zwraca się do niego.

PRODZIEKAN
Ledwo przeskakuje budkę portiera. Przegrywa z lokomotywą. Czasami może trzymać broń bez obawy o samookaleczenie. Bardzo dobrze pływa. Rozmawia ze zwierzętami.

PROFESOR
Obija się o ściany próbując przeskoczyć jakikolwiek budynek. Może zostać przejechany przez lokomotywę. Nie dostaje amunicji. Pływa pieskiem. Mówi do ścian.

DOKTOR
Wbiega do budynków. Nie wytrzymuje konfrontacji z ręczną drezyną. Moczy się pistoletem na wodę. Utrzymuje się na wodzie tylko dzięki kamizelce ratunkowej. Bełkocze do siebie.

PANI Z DZIEKANATU
Podnosi budynki i przechodzi pod nimi. Zwala lokomotywę z torów. Łapie pocisk zębami i go rozgryza. Zamraża wodę jednym spojrzeniem. Jest Bogiem.


I TO BY BYŁO CHYBA NA TYLE/ MOZEMY EWENTUALNIE DODAC JESZCZE E-S STUFF (KTÓRY JEST OUT OF POWER - MAM BYNAJMNIEJ TAKA  SKKROMNA NADZIEJE)

UltraUlcia® - 2007-03-20 23:30:14

LOOOOOOOOOOOOOOOOOOL :D dobre=D
http://media.urbandictionary.com/image/large/lol-43295.jpg

kte - 2007-03-22 00:01:36

5 za hasło oprawiłem se troszku humorek

Filippos - 2007-03-23 17:04:32

muhaha dobre :)

(:Marcin:) - 2007-03-24 01:44:04

Brawo, Brawo...

Chcemy więcej! :P

Dagmara - 2007-03-24 14:44:31

Student poszedl zdawac ustny egzamin. Zdaje, zdaje, meczy sie meczy, ale cos mu to nie wychodzi. Profesor coraz bardziej wnerwiony, widzi ze student nie kumaty i chce go oblac. Ale student nie daje za wygrana i prosi o druga szanse. Na co profesor odpowiada: - No dobra. Jesli odpowie pan na jedno moje pytanie to zalicze panu egzamin. Prosze mi powiedziea: Kto to jest STUDENT? Po czym student z <cheese> em na twarzy odpowiada: - No wiec STUDENT to mloda osoba, która dazy do zdobycia wiedzy itd. itp. Na co profesor tak patrzy i mówi: - Otóż nie. Student, to takie male gówno co plywa po wielkim szambie i z trudnoscia próbuje doplynac do wyspy zwanej MAGISTER. Student wkurzony nie wie co powiedziec. Profesor chce wpisaa mu pale, na co student sie odzywa: - To niech mi pan profesor powie kto to jest PROFESOR? Profesor cieszy sie i zaczyna mówiac ze profesor, to starsza osoba bardzo inteligentna itd. itp. Student popatrzyl i powiedzial: - Otóz nie. PROFESOR to bylo kiedys takie male gówno plywajace po wielkim szambie, które z trudem doplynelo do wyspy MAGISTER, posiedzialo tam troche, znudzilo mu sie, nastepnie z trudem doplynelo do wyspy zwanej PROFESOR i teraz siedzi tam i robi wielkie fale zeby te inne gówna nie doplynely do swoich wysp!

Bez komentarza - ale cos w tym jest;)

kte - 2007-03-29 19:30:49

znacie jeszcze jakies kawały o studentach? (najlepiej WSETu;])??

(:Marcin:) - 2007-03-30 15:26:54

SESJA - System Eliminacji Studentów Jest Aktywny

Studenty się wybraly na egzamin. Czekaja pod drzwiami sali, nudzilo im się wiec zaczeli się bawic indeksami. Tak jak to się kiedys gralo monetami w podstawowce - czyj indeks zatrzyma się blizej sciany. Tylko ze jednemu to nie wyszlo zbyt dobrze, bo zamiast w sciane trafil indeksem pod drzwi, i do sali w ktorej siedzial egzaminator. Przerazil się okrutnie, ale za chwile indeks wylecial z powrotem. Otwiera, patrzy, a tu ocena z egzaminu: 4.0 Ucieszyl się, no wiec koledzy postanowili wrzucac dalej. Kolejny dostal 3.5, nastepny 3.0. W tym momencie zaczeli się zastanawiac... Kolejna ocena wydawala się dosyc jednoznaczna (2.5 nie wchodzilo w gre). Wreszcie jeden postanowil zaryzykowac. Wrzuca indeks... Czeka... Nagle otwieraja się drzwi, staje w nich egzaminator:
- piatka za odwage!

kte - 2007-04-04 21:35:13

zajebiste :D

UltraUlcia® - 2007-04-04 22:10:56

co wkurza studentow

1. Zima jest ciemno i w dzien i w nocy
2. Predkosc autobusow miejskich
3. Program telewizyjny ponizej inteligencji przecietnego czlowieka
4. Aby zdazyc na zajecia nalezy wstac o nieludzkiej porze
5. Wszystko kosztuje
6. Kolejny egzamin
7. Kolejna poprawka egzaminu
8. Kumpel, ktory nie miewa kaca
9. Repertuar filmowy w kinach
10. Brak usmiechu na twarzach ludzi
11. Wsciekle krowy, ptasia grypa i dziura ozonowa
12. Nadmiar nauki, ktora nigdy nam sie nie przyda
13. Czas plynie za szybko, lub za wolno - nigdy odpowiednio
14. Brak czasu dla najblizszych
15. Odwołany wyklad (a informacja o tym 15min po planowanym rozpoczeciu zajec)
16. Brak pieniedzy na ... (wstawic dowolnie)
17. Pustka w glowie podczas gry w scraable
18. Niedopite piwo w pubie zabrane przez kelnerke podczas nieuwagi
19. Niespodziewana wizyta rodzicow w akademiku
20. Awaria pradu podczas wypadu do kina
21. Chaos informacyjno-organizacyjny na uczelni (każdej!)
22. Ladne buty nie sa cieple i wygodne, a cieple i wygodne nie sa ladne
23. Niesmieszny SPAM
24. Nadgorliwi koledzy - szczegolnie w grupie projektowej
25. 5 projektow, 3 kola i 2 egzaminy - JUTRO !!!
26. Osobniki antyspoleczne zasmiecajace otoczenie
27. Swieta z plastiku i tandety
28. Wykladowca z kompleksami
29. Komora z ciagle padajaca bateria
30. Kasjerka w sklepie ktora nigdy nie ma wydac (lub dowoziciel pizzy)
31. Brak papieru w uczelnianych toaletach
32. Skala ocen od 2 do 5 (a powinno byc od 5 do 5,5)
33. Godziny konsultacji wykladowcow
34. Brak przestrzeni w pokojach w akademiku
35. Lokalizacja klubow studenckich (najfajniejsze sa najdalej)
36. Jedynie sladowa ilosc kofeiny w kawie z automatu
37. Najlepsze warunki do wypadow za miasto sa dokladnie podczas sesji
38. Poziom halasu komputerow w pracowni przekraczajacy poziom glosu prowadzacego cwiczenia
39. Zamkniety tuz przed nosem dziekanat
40. Nieparzysta ilosc skibek chleba tostowego w paczce
41. Biurokracja na stolowce studenckiej
42. Brak ustawowych znizek na piwo dla studentow
43. Brak obiadkow od mamy
44. Doba ma tylko 24h
45. Te dwa nieprzyjemne tygodnie zwane sesja gdzie student musi sie uczyc
46. Niedosmarzone frytki
47. Schody sa do gory
48. Lawki w audytorium nie sa wyscielane czyms miekkim
49. Po uspieniu sie chloroformem boli glowa
50. Egzamin zbyt rzadko mozna zaliczyc za ladne oczy
51. Byc popieszczonym na labolatorium z elektrycznosci
52. Muzyka goralska
53. Rodzice, ktorzy skonczyli studia i wiedza niebezpiecznie duzo o studiowaniu
54. Tematy prac magisterskich
55. Nikt nie wie czym sie rozni wyklad fakultatywny od wykladu od wykladu monograficznego
56. Studenci matematyki musza miec wf, a a studenci awfu matematyki nie maja
57. Stypendia dostaje sie tylko raz w miesiacu
58. Na stolowce tylko zupa jest za darmo
59. Nie mozna studiowac imprezologii stosowanej
60. Panie z dziekanatu zyja wiecznie
61. Radosc po zdanym egzaminie trwa o wiele krocej niz smutek po niezdanym
62. Sasiad w akademiku calkowicie pozbawiony gustu muzycznego
63. Ustawa o Wychowaniu w Trzezwosci
64. Studentom bardziej zalezy na tym, by pozostali na uczelni niz wykladowcom
65. Lekarze studenccy sa tak malo naiwni

Romeo - 2007-04-05 13:34:04

:applause:

(:Marcin:) - 2007-04-05 15:00:19

Pamiętacie tą magiczna ulotkę stworzoną podobno przez samą Pani rektor?

http://img145.imageshack.us/img145/2944/wsetag6.jpg

- Kształtujemy w dziedzinie turystyki ponieważ na niczym innym sie właściwie nieznany

- Zapewniamy najniższą jakość nauczania oraz wyjątkowo nudny i denny program

- Odpowiedni poziom kształcenia zapewnia amatorski zespół świrów zwany kadrą

- Dysponujemy podziemnym kompleksem lochów, idealnym dla kretów

- Zapewniamy taką naukę języków obcych że prędzej język ci sie zapolaczę niż sie czegoś nauczycie...

- Oferujemy prace niewolniczą zarówno w kraju jak i na zagranicznych zadupiach

To była mała Anty-reklama :P

Aneta:-) - 2007-04-05 15:29:02

hahahah mała i prawdziwa :P dokladnie tak jest jak napisales ehh tego nawet uczelnia nazwac nie mozna, w podstawowce wiecej bylo do roboty :P troche nie tak wyobrazalam sobie tą szkołę ale cóż.. przebolejemy jeszcze 2 lata :P

UltraUlcia® - 2007-04-05 15:54:15

Podzielam zdanie Anetki... za duzo bachorów szwędajacych sie pod nogami.. i zbyt duza dezorganizacja O_o.. studia dzienne...a jest tak jakbysmy byli na dzienno - wieczorowych -_-

Romeo - 2007-04-05 22:04:48

:peace: POPIERAM

UltraUlcia® - 2007-04-05 23:12:27

Co jak co, no ale dobra... normalne uczelnie (dzienne) maja zajecia do najpozniej kurde 15......... a my ? 18:35.... i wiecej :/ no przepraszam ale to troche wg mnie nie do przyjecia;/ przeciez my tez musimy miec jakis czas wolny ;<

moniś - 2007-04-11 19:35:22

==||==

Studenci wybrali się na egzamin. Czekają pod drzwiami sali, nudziło im się więc zaczęli się bawić indeksami - czyj indeks zatrzyma się bliżej ściany. Tylko że jednemu to nie wyszło zbyt dobrze, bo zamiast w ścianę trafił indeksem pod drzwi, i do sali w której siedział egzaminator. Przeraził się okrutnie, ale za chwilę indeks wyleciał z powrotem. Otwiera, patrzy, a tu ocena z egzaminu: 4.0 Ucieszył się, no więc koledzy postanowili wrzucać dalej. Kolejny dostał 3.5, następny 3.0. W tym momencie zaczęli się zastanawiać... Kolejna ocena wydawała się dosyć jednoznaczna (2.5 nie wchodziło w grę). Wreszcie jeden postanowił zaryzykować. Wrzuca indeks... Czeka... Nagle otwierają się drzwi, staje w nich egzaminator: - Piątka za odwagę!



                                   ++||++
Na egzaminie z logiki profesor słucha studenta i słucha. W końcu, po jakiejś chwili kładzie się na podłodze. - Wie pan, co ja robię? - pyta studenta. - Nie. - Zniżam się do pańskiego poziomu.
                                        *||*
Bóg postanowił sprawdzić we wrześniu, co też porabiają studenci. Zesłał więc na ziemię anioła, ten posprawdzał i wraca z raportem: - Studenci medyka się uczą, studenci uniwereka piją, studenci polibudy piją, studenci wsetu piją. Następną kontrolę zrobił w listopadzie: - Studenci medyka ryją, studenci uniwereka zaczynają się uczyć, studenci polibudy i wsetu piją. Styczeń: - Studenci medyka kują, aż huczy, studenci uniwereka ryją, studenci polibudy izaczynaja sie uczyć, studenci wsetu piją . Początek sesji. Anioł wraca z ziemi i mówi: Panie Boże, studenci medyka ryją dzień i noc, studenci uniwerka ryją dzień i noc, studenci polibudy tez, studenci wsetu się modlą. A Bóg na to: - i ci właśnie zdadzą!
                                          +||+
    W knajpie rozmawiają studenci: - A byłeś na liście Schindlera? - To Schindler puścił listę? Kiedy??!
                                             +||+

Umarł student. Życie prowadził studenckie, więc przyszło mu iść do piekła. Przy bramie wita go diabeł i pyta:
- Słuchaj, co wybierasz? Piekło zwyczajne czy piekło studenckie?
Student chwilę się zastanowił, po czym wybrał zwykłe piekło. Pierwszy dzień: nic się nie dzieje, kompletna nuda, wieczorem przyszedł diabeł i wbił mu w dupę gwoździa. Drugi dzień: nic się nie dzieje, kompletna nuda, wieczorem przyszedł diabeł i wbił mu w dupę gwoździa. To samo trzeciego dnia, czwartego, piątego... Po tygodniu student przychodzi do diabła i pyta, czy nie mógłby zobaczyć, jak to jest w tym piekle studenckim. Diabeł na to, że oczywiście. Odchyla zasłonę, a tam ***i, szampan, kawior, impreza na całego, wszyscy się bawią. Student podbiega do pierwszego kolesia z brzegu i mówi:
- Słuchaj, do was tu nie przychodzi codziennie diabeł i nie wbija wam w dupę gwoździ?
- e, no co ty, jakie gwoździe? Jestem tu od miesiąca i cały czas się bawię - odpowiedział zapytany.
Student zdecydował się więc zostać w piekle studenckim. Wszystko cudownie, pije, pali, wyrywa panienki, aż po kilku miesiącach przychodzi diabeł z młoteczkiem i wiaderkiem gwoździ i mówi:
- No, dalej, nadstawiaj dupę, sesja!

moniś - 2007-04-11 20:08:13

hehe a to jest dobre hehe tak to ja jak ide do szkoły hehe i iajk wychodze z niej w piątek hehehe


http://www.filmiki.jeja.pl/164,Do,pracy,rodacy.html

Romeo - 2007-04-11 20:29:44

Ten o piciu studentów jest zajefajny!! Hihihihi Jeszcze brechtam z niego!!

moniś - 2007-04-11 20:37:03

:) a to tak do sesji hehe stare ale jare

http://www.maxior.pl/?p=index&id=50323&5

Romeo - 2007-04-11 20:39:35

:D Klasyki zawsze są najlepsze... hihihihi

Profesor na zaliczeniu w PAM pokazuje studentce dwie miednice i pyta która z nich to miednica męska, a która żeńska. Zdenerwowana studentka po dłuższej chwili zastanowienia mówi : to jest miednica męska ponieważ tu był penis. Na to profesor kiwając głową : niestety to jest miednica żeńska ale penis tam był i to wiele razy...

UltraUlcia® - 2007-04-11 22:47:05

Idzie dwóch studentów ulicą i widzą kawałek kartki leżącej na chodniku. Jeden się pyta drugiego:
- Co to jest?
A drugi odpowiada:
- Nie wiem, ale kserujemy!



Profesor do studenta na egzaminie:
- Proszę pana, czy pan w ogóle chce skończyć studia?
- Tak panie profesorze.
- No to właśnie pan skończył.


Profesor mówi do studenta:
- Nie zaliczę panu roku. Ani razu nie był pan na zajęciach.
- Niech da mi pan szansę!
- Przykro mi.
- A gdybym tak wszedł na ścianę, przespacerował się po niej i zszedł spowrotem na ziemię, da mi pan 3?
- Co pan wygaduje, przecież to niemożliwe!!!
Jednak po dłgich namowach profesor zgadza się. Student, ku ździwieniu profesora, wchodzi na ścianę i spaceruje po niej tak, jakby chodził po ziemi. Profesor kiwa z niedowierzaniem głową, jednak obietnicy zamierza dotrzymać i bierze do ręki indeks. Uczeń jednak mówi:
- A gdybym wszedł na sufit, zrobił na nim parę fikołków, "spadając" spowrotem na sufit, dostanę 4?
Profesor nadal nie wierzy w możliwości studenta, jednak i teraz dał się przekonać. Student zrobił co mówił, a profesor nadal mocno ździwiony bierze się za wpisywanie oceny.
- A jeśli wejdę teraz na stół i obsiusiam pana, a pan pozostanie mimo wszystko suchy, postawi mi pan piątkę?
Profesor jest już wyraźnie zaciekawiony wyczynami studenta, więc się zgadza. Student wchodzi na stół, wyjmuje małego, po czym sika na profesora. Jednak tym razem nic nadzwyczajnego się nie stało i profesor jest cały mokry. Uczeń na to:
- Nooooo, niech zostanie czwórka.



Z życia studenta:
Proszę o zgłoszenie się na okresowe badania krwi i kału celem oszacowania ile procent studentów ma naukę we krwi a ile w dupie...



- Co powinien wiedziec student?
- Wszystko!
- Co powienien wiedziec asystent?
- Prawie to wszystko,co student.
- A adiunkt?
- W jakiej ksiazce jest to, co powienien wiedziec student.
- Docent?
- Gdzie jest ta ksiazka.
- A co powienien wiedziec profesor?
- Gdzie jest docent...




Na egzaminie na uczelnie o profilu informatycznym pytaja się nowego kandydata jakie zna komedy jakiegos jezyka programowania.
- Gora, dol, lewo, prawo i fajer....



Uniwersytet Warszawski Wydzial Matematyki Informatyki i Mechaniki. Ustny z rachunku prawdopodobienstwa. Biedna studentka zaglebia się coraz bardziej... W koncu profesor, probujac ja ratowac pyta:
- Prosze mi powiedziec jake jest prawdopodobienstwo wypadniecia jedynki na kostce szesciennej ?
Studentka prawie bez namyslu odpowiada:
- Jeden !!!
- Eeeechem... jest pani zupelnie pewna ?
- Tak! jeden !
- Dobrze, prosze wziasc kostke i sprobowac - daje jej kostke, ona rzuca, wypada : jeden !!!
Dziewczyna rzuca jeszcze raz : znowu jeden.
Profesor robi wielkie oczy sam bierze kostke i rzuca : wypada jedynka.
- Poprosze indeks - mowi - ma pani troje, dowidzenia.


Uniwersytet Warszawski, wydzial biologii, egzamin z botaniki. Student siedzi juz prawie godzine i idzie mu coraz gorzej. Profesor postanowil mu dac ostatnia szanse:
- No wiec zadam panu ostatnie pytanie. Jak pan odpowie dostaje pan trojke, jak nie to pan oblal. No wiec niech pan mi powie ile jest lisci na tym drzewie? - powiedzial prof. wskazujac za okno.
Student mysli... patrzy na drzewo... znowu mysli, wreszcie mowi:
- Piec tysiecy osiemset czterdziesci dwa!
- A skad pan to wie!? - pyta profesor.
- Aaaaa, to juz jest drugie pytanie...



Dzien przed egzaminem kilkoro studentow dalo sobie niezle w "gardlo". Nastepnego dnia, na sale egzaminacyjna wchodzi dwoch studentow, ledwie się na nogach trzymaja, i belkotliwym (z przepicia) glosem się pytaja :
- panie profesorze, czy bedzie pan egzaminowal pijanego ?
na to profesor :
- nie, nie moge.
- ale panie profesorze, bardzo pana prosimy ...
- no dobrze - zgodzil się w koncu profesor
na to studenci odwrocili się do drzwi i krzycza :
- chlopaki, jest o.k. prof się zgodzil, wniescie zbyszka.


Egzamin z zoologii:
- Co to za ptak? - pyta studenta profesor wskazujac na klatke, ktora jest przykryta tak, ze widac tylko nogi ptaka.
- Nie wiem - mowi student.
- Jak się pan nazywa? - pyta profesor.
Student podciaga nogawki.
- Niech pan profesor sam zgadnie.

Zosia - 2007-04-12 12:34:13

Dokładnie:)

asia - 2007-04-12 12:55:57

dobre:) buhahahahahahahahahahahahah

Romeo - 2007-04-12 15:25:10

Najlepsze to z sikaniem na profesora i rzucaniem kostką hehehehheheheheheh :P

UltraUlcia® - 2007-04-14 00:12:13

Pewien młody student miał egzamin pisemny. Siedział sobie w ostatnim rzędzie, więc mógł spokojnie pisać.
- Pss...! Masz pierwsze? - usłyszał w pewnej chwili za plecami.
- Mam.
- To daj. - student przepisał zadanie i podał do tylu po kilku minutach.
- Pss...! Masz drugie?
- Mam.
- To daj. - student przepisał i podał po kolejnych kilku minutach.
- Pss...! Masz trzecie?
- Mam.
- To daj.
Po chwili, student słyszy zza pleców cichy, stłumiony głos:
- Pss...! Zdał pan, proszę indeks...



Trzech studentów opowiada sobie o wrażeniach z Sylwestra.
- Ja chłopaki byłem na Majorce - mówi pierwszy - jaki wypas!!! Plaża, drinki, dziewczyny w bikini...
- A ja byłem w Alpach - mówi drugi - śnieg po pas, narty, a jakie panienki...mmmm
- No stary a ty gdzie byłeś? pyta milczącego dotąd trzeciego żaka
- Chłopaki ja byłem w tym samym pokoju co wy ale ja nie paliłem tego świństwa



Polonistyka, dr. O.:
Na poprawce do studentki ktora byla srednio przygotowana:
- Pani to chyba czesciej nogi rozklada niz ksiazke...
Uniwersytet Lodzki




Prof. Zdzislaw F. - wyklad z elektroniki:
- Ten egzamin nie jest trudny, jesli sie do niego przygotujecie. Nie zmienia to jednak faktu, ze wlasnie jestesmy w trakcie ustalania piatego terminu...
Politechnika Slaska




Krajoznawstwo prof. H.
Pan prof. H. zanosil sie kaszlem. Jedna ze studentek pyta:
- Jest pan chory?
- No niestety - odpowiada H.
- To ja mam cos dla pana - mowi studentka grzebiac w torbie.
H. z nadzieja w glosie zapytal:
- Wodke?
Uniwersytet Warminsko-Mazurski



Nestor wrocławskich chirurgów Prof. M. czyta na wykładzie błędy studentów na kolokwium:
- Penis może mieć nawet do 30 m - no to ładnie, czyli ja tu stoję i prowadzę wykład, a mój mały kieruje ruchem na Placu Grunwaldzkim???
Akademia Medyczna we Wrocławiu




Na zajęciach profesor zadaje pytanie:
- Co wy będziecie robić po tych studiach jak wy nic nie potraficie?
Z sali pada odpowiedź:
- To samo co pan, wykładać.

www.naruto-shinobiworld.pun.pl www.fp.pun.pl www.dbnet.pun.pl www.metin2forums.pun.pl www.symbianowo.pun.pl